Blog autorski
Jolanty Szwalbe

Niedziela, Maj 30, 2021, 21:06

28.05.2021

„ Wdzięczność cechuje ludzi z dobrego kruszcu”-  Ludwik Hirszfeld.

Maj niebawem opuści scenę naszego życia, na którą wkroczy krótszy o jeden dzień czerwiec. Pożegnam go z uśmiechem i wdzięcznością.  Inaczej nie wypada. Mam nadzieję, że nie tylko u mnie piąty miesiąc w kalendarzu, zwany po staropolsku trawień, wzbudza takie uczucia. Jak tu się nie uśmiechnąć i nie być wdzięcznym, kiedy patrzymy na coraz weselszą, bo już całkiem rozbudzoną, a więc zieloną, kolorową, pachnącą i nęcącą przyrodę? Jak tu się nie uśmiechać z wdzięcznością, kiedy na ptasie koncerty w mistrzowskim wykonaniu zapraszają nas – i to całkiem bezinteresownie- nasi bracia mniejsi? Jak tu w dwudziestym szóstym dniu maja nie uśmiechnąć się i nie  objąć wdzięcznością oraz wzruszeniem wszystkie te Mamy, które od pierwszych dni znosiły/ znoszą psoty, kaprysy i krnąbrność swoich pociech z anielską cierpliwością i matczyną miłością? Z kolei Mamy z pewnością poczuły wdzięczność dla swoich dzieci, które o Dniu Matki pamiętały.

Oczywiście lista powodów do wdzięczności jest dłuższa i obejmuje wszystkie miesiące w roku. W czasie pandemicznym wdzięczność ozdrowieńca za powrót do zdrowia jest na czele tejże. Podobnie jak wdzięczność, że omija nas choroba. O wdzięczność za to co nas omija, apelował już w dziewiętnastym wieku angielski duchowny, filozof, pisarz  John Henry Newman mówiąc: „ Jeśli nie potrafisz być wdzięczny za to, co otrzymujesz od losu, bądź przynajmniej wdzięczny za to, co cię omija”. Szesnastowieczny mędrzec Michael Montaigne nie miał pojęcia, że trzy wieki później padną takie słowa, a jednak wyznał w „Próbach”: „ Wiele wdzięczności winien jestem fortunie, iż do tej pory nie uczyniła mi żadnej krzywdy, przynajmniej żadnej ponad moje siły. Czyżby może taki był jej kaprys, zostawić w spokoju tych, którzy jej nie molestują?”

Ludzie z dobrego kruszcu od razu, nie odkładając na później, okazują swoją wdzięczność, do czego mobilizował Albert Schweitzer. Lekarz z dżungli, bo tak był też nazywany przekonywał ponadto, że „ Wszyscy winniśmy się starać o to, by wdzięczność nieokazywania stała się okazywaną. Wtedy będzie więcej w świecie słońca i więcej energii, aby czynić dobro”. Ach, gdyby te słowa mogły trafić do niewdzięczników. Niestety nie ma na to szans. Jak bowiem powiedział Oskar Wilde: „ Budzić wdzięczność w niewdzięcznych jest równie daremne jak budzić krzykiem umarłych” . Szkoda.

Tymczasem wdzięczność to cecha ludzi z dobrego kruszcu, która zjednywa ludzi w przeciwieństwie do niewdzięczności, która zraża ich – a to już Romain Rolland. Co więcej „ Niewdzięczność jest matką wstydu i wszystkiego złego”  - głosił już Ksenofont z Aten. Wcale to jednak nie zmniejsza ilości niewdzięczników. Ba, Cyprian Kamil Norwid nie miał wątpliwości, że  „ Najniewdzięczniejszym tworem na świecie jest człowiek”. Ale czy mógł mieć jakiekolwiek skrupuły, skoro żył w nędzy, a zmarł w paryskim przytułku św. Kazimierza? Nie dowiemy się już, czy wybitny twórca romantyczny, bo i poeta, prozaik, dramatopisarz, eseista, grafik, rzeźbiarz, malarz i filozof,  zmieniłby zdanie dziś, wiedząc, że w dowód wdzięczności dla jego dorobku, z okazji 200- setnych urodzin, które przypadają w tym roku, Sejm ustanowił rok 2021 Rokiem Norwida? A czy czuli wdzięczność do Norwida artyści, którzy jego wiersze włączyli do swego repertuaru jak  Wanda Warska ( Czułość), Stan Borys ( Moja piosnka) i oczywiście Czesław Niemen ( Bema pamięci rapsod żałobny)? Wierzę, że tak.

Dla amerykańskiego poety- mistyka Williama Blake było jasne, że: „ Kto jest wdzięczny za dary, wyda bujne plony”. Szczególnie jeśli ten ktoś będzie się kierował takim przekonaniem jak Albert Einstein, który mówił: „ Setki razy na dzień powtarzam sobie, że moje życie to wewnętrzne i to zewnętrzne, opiera się na dorobku innych ludzi, żywych i umarłych, a zatem moim obowiązkiem jest nie szczędzić trudu, aby mój wkład był porównywalny z tym, co otrzymałem i co nadal otrzymuję” Tak: „ Nie ma obowiązku większego nad obowiązek wdzięczności”- przypomina św. Ambroży z Mediolanu. I wcale nie musi to być tak uciążliwa konieczność jak noszenie maseczek w pandemii. Wręcz przeciwnie: „ Miłością spłacam ci mój nieskończony dług za to, czym jesteś”- wyznał indyjski poeta Tagore.

 

Uśmiechnij się! ( mimo wszystko)

Pewnego razu Cyprian Kamil Norwid przeglądał gazety, a obecny przy tym przyjaciel zapytał:

- Jest coś nowego?

- Owszem.

- Co?

- Data.


Brak komentarzy.
(*) Pola obowiązkowe
          
 

 
 
 
(c)2021, All Rights Reserved
Liczba odwiedzin: 9038