17.12.22
„ Wigilia, Noel, Christmas, Boże Narodzenie, / te słowa są zaczarowane.”- Julia Hartwig (1921-2017)
U Julii Hartwig w wierszu „ Drży gwiazda i światło jest bliżej” - z którego zaczerpnęłam powyższe motto - „ Na choince pierniki, jabłka, szklane kule,/ ze szczytu anioł prosi w nasze sprawie/ pod choinką podarki, w sieni kolędnicy,/ na stole postne dania w wielkiej obfitości/ i opłatek, za którym idą dobrych życzeń krocie”.
Dla tych, którzy nie lubią składania życzeń mam podpowiedź od Zofii Kossak: : „ Pozwól mówić sercu, a słowa same się znajdą. Tylko serce trafia do serc, nie zimne rozumowanie”. Co więcej: „ Tam, gdzie przemawia serce, nie wypada, aby rozum zgłaszał wątpliwości”- a to już Milan Kundera. Innymi słowy: „ Lepiej mieć serce bez słów, niż słowa bez serca”- twierdził Mahatma Gandhi.
Czego zatem będziemy sobie życzyć ? Przede wszystkim dużo zdrowia. Słusznie, wszak „ zdrowy żebrak jest szczęśliwszy niż chory król”- zwracał uwagę Schopenhauer. Życzymy też sobie szczęścia, ale bez wchodzenia w szczegóły. I dobrze, przecież dla każdego szczęście oznacza co innego. Przykład?
„ - Jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie! – Zakochałeś się? – Wyspałem”
Dla Hemingwaya szczęście oznaczało dobre zdrowie i złą pamięć. Natomiast Janowi Sztaudyngerowi „ niewiele do szczęścia potrzeba: trochę piasku, morza, nieba…”. A Julian Tuwim w wierszu Szczęście przyznaje, że nie jest ciekaw świata, ludzi a nawet książek, a szczęście odnajduje, gdy: „ Usiadłem sobie pod drzewem,/ Spokojny jestem i sam -/ O, Boże! O, szczęście moje!/ Jakże dziękować Ci mam?”
Charles Dickens w Klubie Pickwicka napisał o Bożym Narodzeniu: „ Szczęśliwy, szczęśliwy dniu, który potrafisz nas przenosić w czasy dzieciństwa, który potrafisz przypomnieć staremu radość młodości”. Maria Iwaszkiewicz córka Jarosława i Anny swoimi wspomnieniami o Wiliach na Stawisku potwierdza trafność słów Dickensa: „ Prezenty, zawsze pięknie opakowane, wieszano u nas na choince, taka „tradycja”. Dziadek Stanisław Lilpop pewnego razu powiesił na drzewku perły dla Mamy […]. Od swych córek Ojciec otrzymywał drobiazgi, choć kiedyś szarpnęłyśmy się na dziadka do orzechów w stylu art déco za 15 złotych! Mamie zaś ofiarowałyśmy a to własnoręcznie wykonany abażur do lampy, a to płócienne wycieraczki do wiecznych piór lub haftowane koperty do serwet, babcie uszczęśliwiałyśmy pelerynkami, bo na Stawisku wiecznie było zimno.”
A jak było pod koniec pierwszej dekady XXI wieku? „ Podobno kładziemy sobie pod choinki coraz więcej rzeczy, które są coraz droższe i coraz mniej nam potrzebne. Może nadchodzi czas, kiedy w sprzedaży pojawią się prezenty nowej generacji? Jakieś puzderko z kilkoma pastylkami na ludzką głupotę. Jakaś torebka z kilkoma porcjami tolerancji dla innych. Jakaś saszetka z kilkoma uśmiechami, które będzie można wciągnąć na twarz zamiast wiecznie naburmuszonej miny.”- napisała w świątecznym felietonie Tygodnika Powszechnego w 2008 roku Ewa Szumańska, znakomita satyryczka i pisarka.
A jak będzie pod choinką w Wigilię 2022 roku przekonamy się już niebawem.
Wszystkim Czytelniczkom i Czytelnikom mojego blogu życzę
Zdrowych, Szczęśliwych i Uśmiechniętych Świąt Bożego Narodzenia
Uśmiechnij się! ( mimo wszystko)
„Kiedy nasi piłkarze się przełamią?
- W Wigilię”
****
„ Góral do górala:
- Wiesz, dlaczego choinka nie jest głodna?
- ???
- Bo jodła.”
****
i jeszcze cztery etapy w życiu mężczyzny według „Playboya”:
1. Wierzy w św. Mikołaja
2. Nie wierzy w św. Mikołaja
3. Jest św. Mikołajem
4. Wygląda jak św. Mikołaj