7.06.23
„ Człowiekowi lepiej się żyje, kiedy na coś czeka.” Zdenek Sverak (1936)
Dzisiejsze motto kończy opowiadanie „ Podwójne widzenie” czeskiego autora książek, komika i aktora Zdenka Sveraka, który w 2014 r. otrzymał nagrodę im. Miroslava Švandrlíka przeznaczoną dla autorów najlepszych książek humorystycznych. Swoją drogą szkoda, że u nas nie ma nagrody w tej kategorii .No, ale naszą filozofią życia w przeciwieństwie do Czechów nie jest humor. Ale do rzeczy. Myśl zawarta w motto wydała mi się na tyle krzepiąca, że dzisiejszy wpis będzie o…czekaniu. Pragnę zaznaczyć, że wybrane przeze mnie przykłady w żadnym razie nie wyczerpują tematu.
„ Czekam na wiatr, co rozgoni / Ciemne skłębione zasłony / Stanę wtedy na "RAZ!" / Ze słońcem twarzą w twarz”- śpiewała Kora, ale myślę sobie, że kiedy: „ Chmury wiszą nad miastem, ciemno[…]Powietrze lepkie i gęste, wilgoć osiada na twarzach/ Ptak smętnie siedzi na drzewie, leniwie pióra wygładza” to pewnie dużo więcej ludzi czeka na wiatr, co rozgoni…
Na co jeszcze można czekać? Otóż, wbrew powszechnej opinii „ nie każdy chce wyglądać jak najmłodziej”- twierdzi 77-letnia dziś Diane von Furstenberg, która mówi dalej tak: „ Ja nigdy nie chciałam. Chciałam być kobietą. Nie mogę się doczekać, kiedy ta moda przeminie i wahadło przesunie się w drugą stronę, ponieważ panująca obecnie obsesja młodości jest absurdalna, straszna - i smutna.” Nie wiem dlaczego, ale wypowiedź belgijskiej projektantki mody przypomniała mi o pewnej sztuce Becketta. Czyżby chodziło o daremność czekania?
„ Czekając na Godota” to pesymizm ponoć,/ Bo choć wszyscy czekają, facet z przyjściem zwleka…/ A ja w tym optymizmu widzę nieskończoność./ Gdy w ogóle na kogoś ( lub na coś) się czeka.” – przekonywał Antoni Marianowicz, polski poeta, prozaik i satyryk.
"Im jesteśmy starsi, tym mniej rzeczy wydaje się wartych czekania w kolejce."- twierdził Will Roger, amerykański artysta wodewilowy. Hola, hola… powiedziałaby na te słowa 75. letnia Agatha Christie będąc wówczas zdania, że co prawda: „ Koniec z długimi spacerami i, niestety z kąpielami morskimi; z befsztykami, jabłkami i jeżynami ( zęby już nie te), z czytaniem drobnego druku.” , ale w dalszym ciągu pozostaje mnóstwo przyjemności na które warto czekać. I tu wymieniłaby: „ Opera, koncerty, lektura i bodaj najlepsze- słońce, łagodna senność.”
Dlatego nigdy nie wolno mówić i to bez względu na wiek: „ : - Już mnie nic w życiu nie czeka…Czeka, czeka.”- napisała w jednym z felietonów Ewa Szumańska. A potwierdzeniem, że warto na coś czekać jest 99-letnia mieszkanka Sardynii, Pani Francesca Careddu z miasta Noro, która osiemdziesiąt lat czekała na słowa przewodniczącego komisji egzaminacyjnej, który ogłosił: „Careddu Francesca urodzona 16 stycznia 1915 roku celująco zdała egzamin i otrzymuje świadectwo ukończenia gimnazjum”. Słowa, po których nie tylko w jej oczach pojawiły się łzy szczęścia.
A na co czekał Jan Brzechwa? „ Pojednany z chorobą czekam na sen wieczny,/ Ale przecież od dawna bezsenność mnie trapi,/ Żaden środek nasenny nie jest dość skuteczny, / Czyż nie ma na tym świecie mądrzejszej terapii?[…] – Jest- szepnął mi do ucha lekarz zaufany […] Ja znam sposób, posłuchaj: licz w myślach barany[…] Wtem- po sto dziewiętnastym, w ścianie przed otworem/ Zamiast sto dwudziestego, jak rachunki każą,/ Ujrzałem nie barana, ale Sophię Loren!/ Sen wieczny diabli wzięli. I wierz tu lekarzom.”
Ale nie tylko ludzie czekają. „ Już czeka na mnie Bóg,/ Bym pył otrzepał z nóg./ Lecz kusi tyle dróg-/ Jakżebym ustać mógł.”- a to już Jan Sztaudynger.
Co jeszcze? „ Zmęczony życiem i zamknięty w ciasnym świecie przedmiotów zbytecznych i niepotrzebnych. Idź do lasu! Czekają na ciebie drzewa. Wspaniałe drzewa. Karmiące się ciszą i sokami ziemi aż do ostatniej gałązki wznoszą się do góry” – podpowiada Phil Bosmans, a Wincenty Pol dodałby: „W góry! W góry, miły barcie! Tam swoboda czeka na cię”
„ Czekam cierpliwie i myślę: każde zło przynosi z sobą jakieś dobro” – wyznał Ludwig van Beethoven. A ja myślę, że u progu lata niemało osób czeka już na …jesień. Zwłaszcza po niedzieli 4.czerwca. Trawestując Mariana Hemara powiem w ich- i swoim- imieniu tak: „ Byle do jesieni / Byle do jesieni, a potem – kto wie…/ Już nadzieja upaja, / Już mi siły podwaja./Byle tylko do października. / […] / Byle przeczekać / Byle doczekać” A wtedy każdy będzie mógł wybrać i to na dwa sposoby. Podobnie jak: „ Są dwa sposoby na to, żeby znaleźć się na wierzchołku dębu. Jeden, to usiąść na żołędziu i czekać. Drugi to wspiąć się na drzewo”- powiedział twórca hoteli Holidey Inn, Kemmons Wilson.
A na co nie warto czekać? „ Trzeba śmiać się nie czekając na szczęście, bo gotowiśmy umrzeć, nie uśmiechnąwszy się ani razu.”- a to Jean de La Bruyere
Uśmiechnij się!( mimo wszystko)
Wieczór. Babcia i dziadek leża w łóżku.
- Kochanie – zagaduje babcia- a zęby umyłeś?
- Tak, najdroższa – odpowiada dziadek – Twoje też…